Tracklista:
01. Podróże
02. Sekunda
03. Kawałek ft. Majkel i Bu
04. Dzisiaj ft. Minix
05. Darkside
06. Fejm ft. Abradab i GrubSon
07. Napinka
08. Kropeczka ft. Fokus i Śliwka
09. Ciii
10. Pasażer
11. Zachęta ft. Ńemy
12. Wiersz
13. Padrone
14. Można? ft. Lilu i Grafit
15. Dinozaury
16. M-ów ft. Fokus i Puq
bonus: Taniec ft. Emilia


Teksty: Rahim oraz Abradab, Bu, Emilia, Fokus, Grafit, GrubSon, Lilu, Majkel, Ńemy, Puq i Śliwka
Muzyka: Di.N.O (05,09), Grafit (12,17), Mti (10), Ńemy (01,03,11,14), Stahu (04,06,13), $.K.W. (15), Vixen (02,07,08,16)
Skrzypce: Olga Kwiatek (05,13) Gitara: Robert Cichy (01) Cuty: DJ Bambus (04)

Rahim i jego Podróże po Amplitudzie to pierwszy album solowy byłego członka Paktofoniki. Materiał był tworzony na przełomie ostatnich paru miesięcy i na postęp prac nad albumem można było na bieżąco obserwować na stronie rahim.pl, która była wg. mnie bardzo ciekawą opcją dla z niecierpliwością oczekujących na tą płytę fanów, a ta grupa liczy sobie spore gremium.

Na Albumie znajdziemy 16, a dokładniej 17 kawałków, które są zróżnicowane. Na krążku każdy powinien odnaleźć coś dla siebie. Płyta Rozpoczyna się kawałkiem Podróże, który nas wprowadza w album tajemniczym początkiem, zwrotką która przedstawia Raha, płytkę oraz energicznym refrenem, w którym Rahim próbuje sił w podśpiewywanych refrenach z pozytywnym skutkiem. Na płycie znajdziemy także poważne tracki jak np Padrone czy też Wiersz, Energiczniejsze tracki jak np Sekunda oraz M-ów z gościnnym występem Fokusa i Puqa Osobiście bardzo lubię utwór pt. Kawałek, gdyż mogę się z nim utożsamiać.

Gości na płycie jest kilku Ci najbardziej znani to Dab, GrubSon, Lilu, Majkel, Fokus. Gościnne występy oceniam bardzo dobrze, wbrew kawałkowi Łony - "Żadnych Gości", Ci nic nie zniszczyli, wręcz przeciwnie trzymali poziom płyty.

Reasumując płytę oceniam na kawał dobrej roboty, i oczekujący fani na pewno się nie zawiedli, wiem gdyż sam oczekiwałem albumu i uważam go za bardzo dobry. Płyta jest odtwarzana w kółko na odtwarzaczu. Fajną gratką dla kolekcjonerów była edycja limitowana, ze wkładką 3D, podpisem, oraz numerem egzemplarza. Singiel narobił jeszcze większego smaczka. Materiał naprawdę jest mocny i to nie jest album na luźne słuchanie. W teksty trzeba się wsłuchiwać i rozkminiać. Osobiście uwielbiam takie albumu stąd, uważam że jest to naprawdę dobra płyta.