Tracklisty:
Fuck Tede 01 Intro 02 Kalash 03 Gryzę Się W Język 04 WWR 05 Muzyka Miejska feat. Pezet 06 Inne Getto 07 Warszafski Styl feat. Molesta 08 50 Zet 09 To Nie Film feat. Wdowa, Eldo 10 P.S.P.M. 11 Mikrofon 12 Dokąd Idziesz Polsko ? 13 Mixtejp feat. Numer Raz 14 Non Omnis Moriar
Glam Rap 01 Ja Mój Walkman I Mój N2 feat. Mrozu 02 Glam Rap feat. Natalia Lesz 03 Wielcy Ludzie feat. Seta 04 La La La Lachon 05 Przelot feat. Zgrywus 06 Imprezowy Automat 07 22” BCCUSTOM 08 Superman feat. Seta 09 Kocham Ten Styl WJ feat. Zgrywus 10 Weź Się Nim Zajmij feat. Łysy Anioł
Tede się mocno rozpędził, czego efektem drugi dwupłytowy album w ciągu niespełna dwunastu miesięcy. Dodajmy do tego powrotny longplay Warszafskiego Deszczu i mamy do czynienia z prawdziwym maratonem. Fani mogą mieć obawy o stan portfela w związku z ciągłymi wydatkami, na szczęście o formę swojego ulubieńca mogą być spokojni. Ocena nowego wydawnictwa to de facto wypadkowa bardzo udanego "Fuck Tede" i trochę mniej interesującego "Glam Rap". Problem z tą drugą płytą polega na tym, że jest ona przygotowana w postaci audycji w radiu Sexi Sexi 69 FM. Za pierwszym razem słucha się tego z uwagą, za każdym kolejnym kilkuminutowe wstawki jednak irytują i zamiast w pełni rozkoszować się muzyką, musimy bawić się przyciskami "przewiń" oraz "stop". Odpukać, broni się zawartość muzyczna tej części, a takie kawałki jak "Ja mój walkman i mój N2", "Glam Rap" (gościnnie... Natalia Lesz), "Superman" czy "Kocham ten styl" na długo zostają w głowie. Bujający, imprezowy rap po polsku to wciąż wyjątek, tym bardziej pochwała dla Tedego za jego próby.
"Fuck Tede" to pozycja mocna w zasadzie od F do E. Solidna muzycznie, dobrze i z pasją zarapowana, w dodatku wzbogacona o kilka zaskakujących występów gości. Skonfliktowani kiedyś z Tedem Pezet oraz Eldo pojawiają się odpowiednio w "Muzyce miejskiej" i "To nie film", a efekt tych kooperacji należy zdecydowanie zapisać in plus. Bardzo mocne są "Kałash", "Gryzę się w język" oraz "50 zet", a już zupełnie nie sposób zarzucić czegokolwiek "Mixtejpowi" z Numer Razem. Broni się emocjonalne, napisane pod wpływem chwili "Dokąd idziesz Polsko", za to trochę więcej można było się spodziewać po nagranym z członkami Molesty "Warszafskim stylu". Oczywiście dużą naiwnością byłoby oczekiwanie petardy nawiązującej do "Wolę się nastukać", ale nie sposób oprzeć się wrażeniu, że panów stać na więcej.
Dwie nowe płyty Tedego to kawał porządnego, nowoczesnego hip-hopu, w którym udanych momentów, celnych wersów oraz dobrej muzyki jest znacznie więcej niż ewentualnych niedociągnięć. Ten facet po prostu wie, jak nagrywać świetną muzykę, a w dodatku wciąż aż kipi od zajawki.
|